Warto wierzyć w siebie – o sukcesie Darii Dziedzic

Mistrz gatunku, Mariusz Szczygieł, uczy adeptów dziennikarstwa, czym jest reportaż: Nie pisz: „Mama była zawsze elegancka”, tylko: „Mama bez makijażu nie wynosiła nawet śmieci”. Nie pisz: „Babcia była bogata, ale skromna”, tylko: „Babcia nigdy nie dała po sobie poznać, że ma dwie służące”. Nie pisz: „Poznali się w fabryce fortepianów, gdzie razem pracowali, tylko: „Poznali się przy polerowaniu klawiszy (M. Szczygieł, Wakacyjna Szkoła Pisania. Mariusz Szczygieł podpowiada, jak pisać o własnym życiu, „Wysokie Obcasy”, 19.07.2014).

Uczennica naszej szkoły, Daria Dziedzic z kl. 2 d, zastosowała się do wskazówek M. Szczygła i osiągnęła sukces — zajęła 1. miejsce (ex aequo) w I edycji Ogólnopolskiego Konkursu na reportaż „IDĘ W MIASTO” zorganizowanego przez Kutnowski Dom Kultury w ramach III edycji Festiwalu na Faktach. To ogromne osiągnięcie – konkurs miał charakter ogólnopolski, wśród nagrodzonych znaleźli się uczniowie z Poznania, Wałbrzycha, Opola, Chorzowa, a w jury oceniającym prace uczniów zasiadła, m.in. znana i ceniona dziennikarka i reporterka, Olga Gitkiewicz. W uzasadnieniu jury czytamy: za reporterskie ucho i oko, za strukturę i styl, a przede wszystkim za pełen ciepła i szacunku, ale wyważony opis bohatera.

Bohaterem reportażu Darii jest nieżyjący już trener lekkoatletyki, Zygmunt Karlicki. Autorka przedstawiła jego obraz w bardzo osobisty, a zarazem niezwykły sposób. Oto fragment nagrodzonej pracy: Widzisz to wielkie drzewo, pod którym robiłaś rozgrzewkę? Pamiętam, jak sześćdziesiąt trzy lata temu miało pół metra wysokości. Zasadziłem je i podlewałem, póki nie zaczęło radzić sobie samo – mówił Zygmunt Karlicki, a ja z zaciekawieniem słuchałam starszego mężczyzny w wypłowiałej koszuli i eleganckich spodniach. Przespacerowaliśmy się kilka metrów dalej, a trener zaczął kolejną opowieść – Och, a ta hala naprzeciwko nas, na której trenujemy trzy razy w tygodniu? Budowałem ją własnymi, gołymi rękoma; cegiełka po cegiełce. Do dziś pamiętam spiekotę, w jakiej musiałem pracować, ale… Jak widać, było warto – to powiedziawszy, uśmiechnął się nieznacznie. Idąc już w stronę parkingu, Zygmunt Karlicki zaproponował, że odwiezie mnie do domu. W pierwszej chwili odmówiłam, nie chcąc sprawiać kłopotu, jednak on nalegał. Krótka trasa upłynęła w milczeniu. Na do widzenia trener dał mi pączka i butelkę wody.

Warto dodać, że Daria odnosi sukcesy nie tylko w dziennikarstwie. Jest także uzdolnioną fotografką. W styczniu 2021 r. wzięła udział w konkursie fotograficznym organizowanym przez Wydział Nauk Geograficznych Uniwersytetu Łódzkiego pt. „Geografia – proces, forma, obiekt”. Jej fotografia zatytułowana „Mgła” zdobyła wyróżnienie w kategorii procesów naturalnych.

Trzeba odwagi i wiary w siebie, by pokazać innym swoją pracę i poddać ją surowej konkursowej ocenie. Wiadomo, że sukcesy cieszą, ale każdy start konkursowy niesie ze sobą ryzyko niedocenienia i porażki. Przykład Darii pokazuje, że nie należy się tego obawiać. Ten, kto ma pasję, powinien dzielić się nią ze światem.

Magdalena Drejza i Ewa Głuszek