I edycja Olimpiady Literatury i Języka Polskiego

Maria Biernacka – uczennica klasy 2b Liceum Ogólnokształcącego  im. Fryderyka Chopina  finalistką I edycja Olimpiady Literatury i Języka Polskiego

I edycja Olimpiady Literatury i Języka Polskiego była jedyna w swoim rodzaju— w związku z pandemią COVID-19 po raz pierwszy w historii zawody przeprowadzono zdalnie. Pomimo dość niesprzyjających okoliczności konkurs przebiegł zgodnie z planem, a Liceum Ogólnokształcące im. Fryderyka Chopina w Sochaczewie może poszczycić się tym, że finalistką konkursu została Maria Biernacka, uczennica klasy 2b.

Olimpiada jest organizowana corocznie przez Instytut Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk i biorą w niej udział tysiące uczniów szkół średnich z całej Polski, a także ze środowisk polskich w kilku innych krajach. Składa się z trzech etapów – szkolnego, okręgowego i ogólnopolskiego. Zawody na pierwszym etapie polegają na napisaniu pracy na jeden z opublikowanych wcześniej tematów. Drugi etap składa się z części pisemnej, w której skład wchodzą rozprawka lub interpretacja i test językowy, oraz ustnej, mającej formę obrony pracy napisanej w etapie szkolnym. Ogólnopolskie zawody pisemne polegają na napisaniu kolejnej pracy, natomiast ustne – na rozmowie z jurorami odnośnie dwóch wybranych wcześniej tematów, jednego językoznawczego i jednego z historii literatury. Warto dodać, że aby zakwalifikować się do części ustnej również trzeba zdobyć wystarczającą liczbę punktów.

Zawsze interesowały mnie tematy związane z literaturą, odkąd pamiętam uwielbiałam poznawać i tworzyć najróżniejsze historie. Doskonale radzę sobie również z językiem polskim, co poskutkowało tym, że zarówno w szkole podstawowej, jak i w gimnazjum brałam udział w wielu konkursach, w tym kuratoryjnych. To właśnie przy okazji konkursu kuratoryjnego w trzeciej klasie gimnazjum, którego zostałam laureatką, postanowiłam, że w przyszłości wezmę udział w Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego. Z jednej strony ciekawiło mnie, jak wyglądają takie ogólnopolskie olimpiady, z drugiej – miałam już doświadczenie w podobnych konkursach i wiedziałam, że choć zdobycie tytułu finalisty czy laureata jest czymś wielkim, to bez względu na wynik jest to przede wszystkim przygoda intelektualna, dzięki której mogę dowiedzieć się wiele na tematy, które mnie interesują i rozwinąć swoje umiejętności. ?

Temat mojej pracy na etap szkolny brzmiał: Romantyczni świadkowie początków nowoczesności. Postęp czy degeneracja – uczucia i opinie pokoleń romantycznych wobec zachodzących zmian cywilizacyjnych. Wybrałam go głównie ze względu na to, że dotyczył on stricte mojej ulubionej epoki, którą jest romantyzm, a ponadto uznałam, że jest on bardzo intrygujący i z chęcią dowiem się o nim więcej. Pomimo presji czasu bardzo dobrze oceniam efekty mojej pracy, nie tylko ze względu na sam tekst, ale i na to, że dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Jednocześnie była to dla mnie próba, bo właśnie wtedy zrozumiałam, z czym tak naprawdę mam do czynienia. Poziom Olimpiady jest bardzo wysoki i wykracza mocno poza to, czego uczymy się na rozszerzeniu w liceum – jest to wręcz poziom uniwersytecki. Konieczne było czytanie wielu naukowych artykułów i opracowań.

Na drugim etapie napisałam rozprawkę o temacie Co „mówi” wiatr? Przyroda jako rezoner i świadek historii. Spośród wszystkich moich olimpijskich prac to właśnie ta była najwyżej punktowana. Nie widzę w tym nic dziwnego, ponieważ temat był dla mnie idealny i szybko udało mi się dopasować do niego wiele tekstów. Na napisanie pracy mieliśmy cztery godziny i jako, że Olimpiada odbywała się zdalnie, musieliśmy spędzić ten czas z włączonymi kamerkami i mikrofonami, co początkowo było dla mnie dość krępujące – dla innych uczestników zapewne też – lecz gdy już skoncentrowałam się na pisaniu pracy, przestałam przywiązywać do tego dużą wagę, a czas zaczął płynąć zaskakująco szybko.

Wybrany przeze mnie temat pracy pisemnej na etapie ogólnopolskim brzmiał Homo viator dawniej i współcześnie. Cele, kierunki i sposoby podróżowania. Formy gatunkowe relacji z podróży. W tym przypadku na napisanie pracy mieliśmy nie cztery, a aż pięć godzin. Znów nie miałam problemu z przykładami, ale i tak były to naprawdę wyczerpujące godziny! Dzięki tej pracy byłam jedną z trzech osób z okręgu Mazowsze, które zakwalifikowały się do etapu ustnego. Mój temat z zakresu historii literatury brzmiał Antoni Malczewski. Maria – romantyczny poemat o miłości, śmierci i dramacie sumienia, natomiast z języka – Perswazyjna funkcja języka w tekstach reklamowych. Oba tematy wybrałam dlatego, że wydały mi się interesujące – faktycznie takie były, jednak brakowało czasu, aby opracować je tak dokładnie, jak bym chciała. Łatwiejszy do przygotowania okazał się temat językoznawczy.

Przygotowania do finału pochłaniały dużo pracy i czasu. Nie obyło się bez pomocy mojej nauczycielki języka  polskiego – pani prof.  Bogusławy Górnickiej, dzięki której poznałam wiele wspaniałych tekstów, do których mogłam się później odwoływać. Dzięki temu czułam się dużo pewniej w trakcie pisania pracy, ale i również przed nim.

Najtrudniejsze były dla mnie etapy ustne, zwłaszcza ten finałowy. Były one dużo bardziej stresujące niż pisanie. Trudno było przewidzieć, jak potoczy się rozmowa z jurorami. Niektórych pytań kompletnie się nie spodziewałam, były bardzo podchwytliwe. Pisanie prac okazało się dla mnie najłatwiejszą częścią olimpiady, choć i ono wiązało się z ogromnym wysiłkiem intelektualnym.

Czy Olimpiada coś we mnie zmieniła? Myślę, że przede wszystkim uświadomiła mi, jak ogromne tak naprawdę są moje możliwości. Początkowo nie przewidywałam, że zostanę finalistką, zwłaszcza, że jestem dopiero w drugiej klasie. Było to dla mnie  zaskoczenie, ale na pewno bardzo pozytywne!

Dzięki Olimpiadzie nauczyłam się też uważniej wczytywać w teksty i zaczęłam zauważać więcej motywów. Początkowo czytanie opracowań naukowych sprawiało mi trudności ze względu na język, jakim zostały one napisane, z czasem jednak zaczęłam sprawniej posługiwać się takim słownictwem.

Udział w Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego był dla mnie interesującym doświadczeniem. W tym czasie na pewno znacznie wzbogaciłam swoją wiedzę. Olimpiada wiązała się z ogromem pracy, a presja czasu nie pomagała, dlatego zagadnienia trzeba było potraktować wybiórczo. Zdecydowanie jest to konkurs dla osób, które bardzo mocno interesują się literaturą. Uważam, że przygotowania opłaciły się – otrzymałam zwolnienie z matury podstawowej, rozszerzonej oraz ustnej z języka polskiego i zyskałam zwolnienie z rekrutacji na niektóre kierunki studiów. Najważniejsze jest dla mnie jednak podniesienie pewności siebie oraz cenna wiedza, którą zdobyłam w tym czasie.