Uroczyste obchody Dnia Patrona Szkoły w ZSO w Sochaczewie

Listy – a dokładnie listy Chopina wysyłane do rodziny i przyjaciół – stały się tematem przewodnim apelu z okazji Dnia Patrona, który odbył 4 marca 2019 r. w naszym Liceum Ogólnokształcącym. Został on zorganizowany trzy dni po 209. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina – jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów i pianistów. Przygotowała go pani profesor Agnieszka Wardęcka razem z klasą 1c LO, a całość uświetniła muzyka śpiewana i grana przez uzdolnionych uczniów naszej szkoły.

Nauczyciele, pracownicy szkoły i uczniowie, rzecz jasna w odświętnych strojach, mogli oni wysłuchać fragmentów korespondencji, jaką Chopin wymieniał prawie od początku swojego życia z bardzo wieloma ludźmi. Mimo że zmarł dość młodo, bo w wieku 39 lat, zostawił po sobie ogromną ilość listów, z których zostały wybrane i odczytane najciekawsze fragmenty.

Zamysłem całego przedsięwzięcia było przedstawić tego wielkiego Polaka w dość niecodzienny sposób, gdyż jak stwierdził Kazimierz Nitsch w 1937 r.: „Listy Chopina są nadzwyczaj naturalne, bez cienia pozy, patosu, że pisał je zawsze człowiek realny, wesoły, nie lubiący udawać, daleki od silenia się na literackość.”Nie bez znaczenia był  też fakt, iż to właśnie klasa o profilu biologiczno-chemicznym zaangażowała się w organizację apelu. Pośrednio z tego właśnie powodu wybrane zostały fragmenty, w jak najpełniejszy sposób obrazujące słabe zdrowie Chopina, o czym dowiadujemy się już z jednego
z pierwszych listów pisanych do rodziny.

Treść  listów pozwalała poznać ich autora z zupełnie nieznanej strony. Często były one  przepełnione humorem, nierzadko rubasznym, niestroniącym od dosadnych wyrażeń czy wyzwisk. Stopniowo przedstawiały męczące go dolegliwości – od niezdrowej chudości, zwykłego kataru, grypy, nawracającej bezsenności, aż wreszcie po podejrzenia gruźlicy. Mimo że jego organizm był bardzo silny, czego dowodzi prowadzony przez niego wyczerpujący wręcz tryb życia: bywanie na przyjęciach i zabawach, które pociągały za sobą nocne czuwanie i kładzenie się spać grubo po północy, ówczesna medycyna była bezsilna. Konsultacje i leki, opisywane przez Chopina, sprawiają  żałosne wrażenie. Mimo swojej wielkiej sławy, artysta ten często chorował, a przyczyna jego przedwczesnej śmierci wciąż pozostaje niejasna.

Jednakże to nie listy mówiące o zdrowiu Chopina nadały temu wydarzeniu – uroczystości w naszej szkole – niepowtarzalny klimat. Sprawiła to muzyka. Zadziwiająca chwilami muzyka Chopina. Na pianinie wykonany został m.in. „Nocturne cis-moll”. Chór zaśpiewał „Preludium e-moll”. Ponadto  podziwiać można było kunszt, jakim wykazali się uczniowie naszej szkoły, śpiewając takie utwory jak „Na Krakowskim czy w Nohant”, „Precz z moich oczu” oraz „Życzenie”. Ich głosy i zdolności gry na instrumentach, takich jak wspomniane już pianino, skrzypce czy saksofon sprawiły, że publiczność wprowadzona została w realia XIX-wiecznego świata – świata Fryderyka Chopina.

Ewa Januszewska Ic